Loty po
pokoju
Aby urozmaicić czas kanarkowi i umożliwić mu gimnastykę mięśni, powinniśmy regularnie wypuszczać go "na pokoje". Uważajmy jednak, by podczas tej niewątpliwie ogromnej przyjemności nie stała się kanarkowi krzywda. Ptak ze swej klatki widzi tylko część pokoju, dlatego nie wszystkie jego zakamarki są mu znane. Wypuszczony z klatki, zgodnie ze swym
instynktem, będzie zawsze kierował się w stronę światła, czego skutkiem może być np. zderzenie z szybą okienną. Dlatego przed wypuszczeniem kanarka musimy zasunąć zasłony, przykryć lustro, szklany stolik itp. Okna muszą być dokładnie zamknięte, a świece, kominek i kuchenka - zgaszone. Należy również zamknąć drzwi, by nie zatrzasnęły się, gdy ptak usiądzie na ich krawędzi. Zwróćmy też uwagę, czy ustawienie mebli nie zagraża ptaszkowi wciśnięciem się w jakąś szparę, z której nie będzie mógł się wydostać.
Pierwsze loty zorganizujmy przed przewidzianym posiłkiem (możemy też godzinę wcześniej opróżnić karmniki), tak by po treningu zgłodniały kanarek sam zechciał wrócić do klatki, w której przygotujemy w tym czasie smaczne danie.
Pamiętajmy, że kanarki lubią zielone rośliny. Jeżeli nie chcemy każdego dnia być stratni o kilka listków naszych ulubionych kwiatów doniczkowych, postarajmy się od samego początku zniechęcić ptaka do obskubywania roślin. Wystarczy np. klasnąć w momencie, gdy kanarek przysiadzie na kwiatku. Z pewnością wystraszy się nowego dźwięku i odleci w inne miejsce. Po kilku takich lekcjach będzie wiedział, gdzie nie powinien lądować. Łatwiej osiągniemy ten cel, jeśli kanarek zawsze będzie miał odpowiednią ilość zielonego pokarmu w klatce, co całkowicie zaspokoi jego apetyt na zieleninę. Podczas pierwszych lotów kanarek pozna i wybierze sobie ulubione miejsca do siedzenia, obserwacji i wypoczynku. Potem będzie stale z nich korzystał. Wiedząc, gdzie najchętniej ląduje, łatwiej nam będzie po nim posprzątać. Wystarczy Jeśli pod jego stałymi miejscami lądowań rozłożymy gazety.
Uważajmy, by kanarek nie miał dostępu do kosmetyków, środków chemicznych i lekarstw. Nawet niewinna próba skosztowania któregoś z nich może skończyć się tragicznie. Również wazony, słoje, karafki i szuflady są niebezpieczne dla naszego pupila. Ptaszek może wlecieć do środka, skąd nie będzie umiał się wydostać.
Kanarek -jak już wiemy - bardzo lubi się kąpać. Dlatego z własnej woli może skorzystać z akwarium, miski z wodą lub wazonu i - niestety - bardzo łatwo się utopić.
Nie zostawiajmy kanarka poza klatką samego w pokoju. Zbyt wiele bowiem czyha na niego niebezpieczeństw. Jest mały i może wpaść w tak nieoczekiwane miejsce, że odnalezienie go okaże się niemożliwe. Podczas lotów kanarka po pokoju nie mogą w nim przebywać ani pies, ani kot. Nawet bardzo zaprzyjaźnione z ptakiem zwierzęta mogą zareagować nieprzewidywalnie, gdy kanarek np. usiądzie im na głowie czy przeleci koło nosa. Nie liczmy na instynkt ucieczki naszego śpiewaka. Dawno go utracił. Mając całkowite do nas zaufanie, "wierzy", że w naszym towarzystwie jest całkowicie bezpieczny.
Heinz
Schnoor - "Kanarki",
MULTICO Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1996, str. 34 |